Miód pitny Porzeczkowiec






Opis produktu
Miód pitny - trójniak Porzeczkowiec
delikatny , pełen smaków, wyjątkowy sposób sycenia sprawia iż jego smak tworzy osobny rozdział w dostępnych` miodach pitnych .
Znakomita równowaga pomiędzy czarną porzeczką a miodem .
Złoty medal na Mead Madnes Cup 2020
miód pitny historia trunku
Wbrew powszechnej opinii, miód pitny nie jest tylko i wyłącznie polskim alkoholem. Historycy uznają go za najstarszy napój fermentowany na świecie. Był znany wielu cywilizacjom zamieszkującym prawie wszystkie kontynenty. W Europie pijali go starożytni Rzymianie i Grecy, Celtowie i Germanie, uwielbiała Elżbieta I, a król Szwecji Eryk XIV sam sycił miody…
Na ziemiach polskich miód pitny znano jeszcze przed przybyciem pierwszych kronikarzy. Choć najwcześniejsze wzmianki o miodach słowiańskich pochodzą z V wieku, to w przypadku Słowian Zachodnich wiadomości nie sięgają poza połowę X stulecia. Niewiele wiemy o ówczesnych napojach miodowych. Na pewno ten luksusowy alkohol piły przede wszystkim zamożniejsze warstwy społeczeństwa. Na stołach biedniejszych królowało piwo, a miód pojawiał się sporadycznie. Dopiero rachunki dworu księcia mazowieckiego Janusza II z drugiej połowy XV wieku informują o istnieniu trójniaków, czyli miodów wyrabianych w proporcjach 1 część miodu i 2 części wody. Nazwy mówiące o proporcjach − dwójniak, trójniak i czwórniak − stosuje się konsekwentnie w polskim miodosytnictwie od ponad 700 lat i stanowią one jedną z jego unikalnych cech.
Prawdziwym okresem popularności miodów pitnych był wiek XVI. Pszczoły ulewnicze [hodowane w ulach] przy każdym rządnym folwarku mają być – dyktował Anzelm Gostomski w poradniku gospodarczym z 1588 roku. Miodosytnictwo kwitło także na Litwie, a znany krakowski lekarz Antoni Schneeberger pisał o wysokiej jakości białych miodów z Kowna, tzw. lipców. Najprawdopodobniej pijano je w otoczeniu Zygmunta Augusta. Wiadomo, że jego dwór na Litwie opróżniał każdego dnia piwa beczek 30, miodu 30, a po powrocie do Krakowa król listownie ponaglał starostów litewskich, aby nie zapominali o wysyłaniu miodów do stolicy.